Rundka po mieście. Pogoda się zrobiła, normalnie lato :D

Po mieście.
V-max: 67,9km/h

Przejażdżka po mieście

Do południa:
Najpierw pojechałem na stację skorzystać z kompresora. Wczoraj rozwiązałem problem z dętką. Niestety z napędem nic nie zrobię, dopóki nie będę miał nowej tylnej przerzutki ;] Przeżyje jakoś :P Najpierw przejechałem się w stronę centrum. Jechało się mega szybko, dlatego stwierdziłem, że w drugą stronę będzie się jechało strasznie, dlatego też zawróciłem i skierowałem się Rzgowską poza Łódź. Kierowała mną myśl, że lepiej mieć łatwiejszy powrót do domu :P I tak sobie zaplanowałem pojechać aż za Tuszyn, ale wmordewind mnie zniechęcił i dojechałem tylko do C.H. Ptak. Prędkości czasami ledwo co dochodziły do 20km/h. Z powrotem jednak nie schodziły poniżej 40km/h, od Ptaka aż do Łodzi :)
Po południu:
Miałem pojechać do Brzezin, ale wiatr, który nie osłabł i późna godzina mnie zniechęciły. Dlatego pojechałem w miasto, w stronę Radogoszcza. Następnie powrót do domu.

Kolejny dzień testów. Dzisiaj wyjątkowo wkur... gdyż po raz kolejny powrót z kapciem i napęd chodzi zupełnie do niczego. Jeśli poprawki nic nie dadzą, to chyba skończę jazdę w tym roku...

Po mieście. Lepsza pogoda, to pojeździłem chwilę, żeby sprawdzić działanie napędu. Wydaje się być ok.

Do Pixona na zmianę napędu. Później powrót do domu, z czego pół drogi pokonałem z prędkością 10km/h, bo tak zeszło powietrze. Dopiero kompresor rozwiązał problem :)

Po klucz do Xanagaza i z powrotem. Nie dość, że zimno to jeszcze okropny wiatr :/

Z Sergiuszem po mieście