Najpierw pojechałem z Tomkiem
Piątek, 8 sierpnia 2008
Km: | 65.47 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 03:04 | km/h: | 21.35 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Najpierw pojechałem z Tomkiem do sklepu rowerowego i pokręciliśmy się chwilę po mieście. Pogoda się skopała i myśleliśmy, że dzisiaj już nie wyjdziemy, ale słoneczko się uśmiechnęło i dość szybko ulice podeschły. Po obiedzie najpierw do komputerowego po klawiaturę i do Piasty. Zostawiłem klawiaturę w domu i pojechaliśmy do rowerowego na Rzgowskiej. Oczywiście na zamówienie będę musiał jeszcze czekać prawie tydzień, a dzisiaj dostałem pierwszą wypłatę z roboty :) Później skierowaliśmy się przez centrum do Arturówka. Podjechaliśmy na kaloryfer, napiliśmy się, chwilę posiedzieliśmy i widząc jaka pogoda może się wyklarować z chmur skierowaliśmy się w stronę domu. Pod klatką Tomek otrzymał zadanie kupienie czegoś w Carrefourze. Tak więc zawróciliśmy i pojechaliśmy. Następnie powrót.