Zachęcony bardzo do jazdy na
Niedziela, 4 marca 2007
Km: | 36.28 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 16.74 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zachęcony bardzo do jazdy na rowerze, nie chciałem marnować tak cennego czasu, który dość szybko ucieka, postanowiłem wyjść oczywiście pojeździć. Pogoda już nie była tak znakomita jak wczoraj, ale nie zrażając się tym, skierowałem się w kierunku giełdy samochodowej. Zobaczyłem jakie to fajne i mniej ciekawe samochodziki można kupić i pojechałem dalej. Dojechałem do ronda Sybiraków i tam jakiś kretyn (mimo iż miałem pierwszeństwo) przejechał sobie doskonale mnie widząc i pewnie gdybym nie zwolnił, to by we mnie wjechał. No ale cóż, przyzwyczaiłem się do tego. Dalej Piłsudskiego w stronę Reala i ulicy Rydza Śmigłego. Dalej oczywiście standardowo Przybyszewskiego, Tatrzańska i do domu.
Tempo spacerowe. Po obiedzie dalsza część wycieczki :)
Tak jak wspomniałem. Po obiedzie wyruszyłem tym razem z kolegą. Pojechaliśmy w stronę Rudzkiej Góry. Tam zjechaliśmy parę razy z takiej fajnej górki. Niestety V-Max wyniósł tylko 51,4km/h. Dalej skierowaliśmy się już do celu. Przejechaliśmy przez te mokradła, ubłociliśmy rowery, ale było fajnie. Z powrotem wracaliśmy inną drogą. Dojeżdżając do domu zaczęło padać. Ogólnie dzień uważam za udany :)
Tempo spacerowe. Po obiedzie dalsza część wycieczki :)
Tak jak wspomniałem. Po obiedzie wyruszyłem tym razem z kolegą. Pojechaliśmy w stronę Rudzkiej Góry. Tam zjechaliśmy parę razy z takiej fajnej górki. Niestety V-Max wyniósł tylko 51,4km/h. Dalej skierowaliśmy się już do celu. Przejechaliśmy przez te mokradła, ubłociliśmy rowery, ale było fajnie. Z powrotem wracaliśmy inną drogą. Dojeżdżając do domu zaczęło padać. Ogólnie dzień uważam za udany :)