Miasto
Niedziela, 14 sierpnia 2011
Km: | 49.74 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:17 | km/h: | 21.78 |
Pr. maks.: | 43.70 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ogólnie dzisiaj tempo miało być typowo niedzielne, dlatego na początku jechałem ~20km/h, W Łagiewnikach już przestałem się tego trzymać, bo dobrze się kręciło. Pojeździłem trochę po żółtym i zielonym szlaku, przednia zabawa :) Pod koniec kręcenia zostałem zaskoczony dość stromym i nagłym zjazdem, przez co przeleciałem delikatnie przez kierownicę lądując na nogach. Kierownica dość mocno zanurzyła się w błocie, przez co musiałem podjechać pod klasztor i doprowadzić ją do porządku. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Na miejscu ku mojemu sporemu zdziwieniu spotkałem Panią Annę Wesołowską, którą to na co dzień można oglądać w TV :D Poprosiłem o pamiątkowe zdjęcie, chwila rozmowy i jazda w kierunku domu. Po drodze jeszcze zahaczyłem o Mc Donald's w celu skonsumowania rożka :D
Generalnie muszę przyznać, że nie ogarniam zachowań ludzi. Będąc w Łagiewnikach sądzą, że są zwolnieni z myślenia? Bo chyba chodzenie po całej szerokości drogi i zajeżdżanie rowerem drogi tuż przed nosem nie jest normalne.
Generalnie muszę przyznać, że nie ogarniam zachowań ludzi. Będąc w Łagiewnikach sądzą, że są zwolnieni z myślenia? Bo chyba chodzenie po całej szerokości drogi i zajeżdżanie rowerem drogi tuż przed nosem nie jest normalne.