Miasto
Sobota, 17 grudnia 2011
Km: | 9.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:28 | km/h: | 20.53 |
Pr. maks.: | 33.20 | Temperatura: | 4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś nadeszła pora na zmianę opon. Pożyczyłem dwie dość agresywne sztuki z nadzieją, że podejdą. Niestety, okazało się, że szersza z nich to 2,5, więc i bez zakładania wiadomo, że nie podoła. Mimo wszystko założyłem ją, tak żeby mieć pewność. No to może chociaż ta druga. 2,35 - wydaje się, że będzie na styk. Zakładam, trochę kombinacji i jazda. Na stacje na kompresor, dmucham tyle ile być powinno i zaczyna się ocieranie. Niestety, nie da się ustawić tak, żeby nie ocierało w żadnym miejscu o widełki, dlatego powrót do domu. Zmuszony zostałem do przekopania się przez cały bałagan w piwnicy, ale odniosłem sukces. Znalazłem oryginalną oponę od Hexa, na której wyjechał ze sklepu :) Kenda 1,9. Założyłem ją na tył, na przód powędrowała Kobra 2,0 (semi-slick trochę już wyjeżdżony). Nie poddałem się, wyszedłem na rower po raz drugi, żeby sprawdzić, czy wszystko gra. Jest ok, błotniki również rewelacja :) Oficjalnie mogę uznać rower za przygotowany na zimę :)