Miasto
Poniedziałek, 27 lutego 2012
Km: | 40.15 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -1.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Myślą przewodnią na dziś był Kaloryfer, bo chciałem chociaż trochę opłukać rower po trudach zimy. Z grubsza doprowadziłem go do ładu i zachciało mi się przejeżdżać przez Arturówek.... Wjeżdżam na drogę leśną, na początku cieniutka warstwa śniegu, wszystko fajnie, a tu za chwilę cała nawierzchnia zaczyna się świecić. Zjeżdżam delikatnie w dół, w posiadaniu przedni hamulec, a trzeba trochę zwolnić, to wciskam delikatnie i już wiem, że nie opanuję, podpieram się stopą, ale ta też jedzie jak po maśle no i skończyło się zaryciem kolanem w lód. Mimo 2 warstw ubrań krew się trochę polała. No trudno, nie było po co jechać dalej, więc zawróciłem. Na Zgierskiej zjeżdżając w dół, w stronę rynku (~40km/h na budziku) wychodzi mi idiota na jezdnię, oczywiście nie na przejściu, nie rozglądając się uprzednio ! Święta krowa, czy co? Jakimś cudem udało mi się go ominąć, bo gdybym jechał po linii którą się kierowałem zmiótłbym gościa z drogi, że nawet by nie zdążył mrugnąć. Będąc już niedaleko domu, zajrzałem w jedno miejsce i po wyjściu stwierdziłem, że jeszcze młoda godzina, to jadę na trasę Dell'a. Z niego sporą część drogi pokonałem za autobusem.
Chociaż mi było bardzo ciepło (mimo ujemnej temperatury), to grajkowi warunki się nie podobają i nawet mój zmyślny system grzewczy zrobiony specjalnie dla niego pomaga mu zagrać parę minut, po czym i tak się wyłącza :/ No cóż, nudno się jeździ bez muzyki, ale nie ma wyjścia, trzeba poczekać z grajkiem na cieplejsze dni, które mam nadzieję już niebawem nadejdą.
Chociaż mi było bardzo ciepło (mimo ujemnej temperatury), to grajkowi warunki się nie podobają i nawet mój zmyślny system grzewczy zrobiony specjalnie dla niego pomaga mu zagrać parę minut, po czym i tak się wyłącza :/ No cóż, nudno się jeździ bez muzyki, ale nie ma wyjścia, trzeba poczekać z grajkiem na cieplejsze dni, które mam nadzieję już niebawem nadejdą.