Pierwsza setka w tym roku
Czwartek, 15 marca 2012
Km: | 100.07 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:30 | km/h: | 22.24 |
Pr. maks.: | 41.60 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tak sobie od rana myślałem, czy by może jakiejś setki nie wykręcić. Wyjechałem jakoś ~13 i skierowałem się do Tuszyna, później Czarnocin i powrót do domu. Wiatr z północy i zachodu hardkorowy. Przed 18 wreszcie wygrzebałem się z domu i miałem jechać do Koluszek, ale pierwsze obroty korbą już zasugerowały mi, że lepiej odpuścić. To pokrążyłem po mieście i tak najpierw Dell, następnie chwila postoju na Piłsudskiego i pogawędka z "wesołym" panem policjantem, który zagroził mi 700zł mandatem za brak oświetlenia (miałem tylną lampkę, tylko wyłączoną) i za to, że nie zastosowałem się do nakazu jazdy drogą rowerową (ta "droga rowerowa" to totalna kpina, bo na chodniku szerokości 3 płyt został namalowany rower i cykliści - cieszcie się!). Później przez centrum na Radogoszcz, tam kółko standardowe i bardzo ciekawa rzecz do zaobserwowania, gdyż jak się później okazało pod otwieraną jutro Julią postawili lampę, której snop światła jest widoczny na niebie - naprawdę super zjawisko, miło popatrzeć. Później jeszcze małe kółeczko, co by na pewno pod domem licznik wskazywał 100km+. I udało się. To chyba najszybsza setka w roku w mojej karierze.
W Czarnocinie:
W Czarnocinie: