Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2008
Dystans całkowity: | 241.59 km (w terenie 34.00 km; 14.07%) |
Czas w ruchu: | 11:08 |
Średnia prędkość: | 21.70 km/h |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 30.20 km i 1h 23m |
Więcej statystyk |
Przed obiadkiem wyszedłem
Niedziela, 30 marca 2008
Km: | 37.81 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:34 | km/h: | 24.13 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przed obiadkiem wyszedłem sobie trochę pojeździć. Pojechałem w stronę Zgierza. Później wróciłem do domku głodny, szybko zjadłem na obiad i znów wyszedłem pojeździć, tym razem z kumplem. Pojechaliśmy w stronę szpitala ICZMP. W drodze powrotnej zajrzeliśmy do kumpla, przytrafiła się także krótka historyjka z chamem w TESCO (pozdrawiam to ścierwo) i pojechaliśmy do domu. Czuję lekki niedosyt, ale już nie będę jeździł dzisiaj :)
Wyszedłem z kumplem na rower
Sobota, 29 marca 2008
Km: | 10.00 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyszedłem z kumplem na rower specjalnie po to, żeby się uwalić w błocie :D Pojechałem w tereny na osiedlu, które mogły być zabłocone do granic możliwości i tak też było. Koło terenów działkowych był istny hardcore :D Postanowiłem i tak przez to przejechać. Prawie się udało :P Pojeździliśmy jeszcze chwilę i wróciłem szczęśliwy do domu :D
Błotnisty potwór 1:
Błotnisty potwór 2:
Błotnisty potwór 1:
Błotnisty potwór 2:
Z rana wstałem, wyszykowałem
Piątek, 28 marca 2008
Km: | 72.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:12 | km/h: | 22.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z rana wstałem, wyszykowałem się i na rower. Najpierw pojechałem po Pixona. Pojechałem z nim do Zgierza, on już tam został (w pracy) a ja z powrotem do Łodzi. Pojechałem sobie z powrotem do domu. Po obiedzie jeszcze do sklepu podjadę, więc to nie jest ostateczny kilometraż na dzień dzisiejszy :)
Tak jak pisałem. Po przyjściu ze szkoły wyszykowałem się i z powrotem na rower. Najpierw pojechałem do sklepu na Rzgowskiej w celu zakupu spinki do łańcucha. Niestety się nie udało. Później skierowałem się w stronę Radogoszcza. Po drodze na Piotrkowskiej spotkałem silenoza, który zmierzał w przeciwnym kierunku. Porozmawialiśmy chwilę i każdy pojechał w swoją stronę. Na Zgierskiej osiągnąłem prędkość 58km/h jadąc za autobusem. Wracając w stronę domu na Włókniarzy jadąc za tirem jechałem z jeszcze większą prędkością (62,8km/h). Dzień bardzo udany :) Oby takich więcej.
Tak jak pisałem. Po przyjściu ze szkoły wyszykowałem się i z powrotem na rower. Najpierw pojechałem do sklepu na Rzgowskiej w celu zakupu spinki do łańcucha. Niestety się nie udało. Później skierowałem się w stronę Radogoszcza. Po drodze na Piotrkowskiej spotkałem silenoza, który zmierzał w przeciwnym kierunku. Porozmawialiśmy chwilę i każdy pojechał w swoją stronę. Na Zgierskiej osiągnąłem prędkość 58km/h jadąc za autobusem. Wracając w stronę domu na Włókniarzy jadąc za tirem jechałem z jeszcze większą prędkością (62,8km/h). Dzień bardzo udany :) Oby takich więcej.
Już w szkole nosiło mnie,
Czwartek, 27 marca 2008
Km: | 51.21 | Km teren: | 27.00 | Czas: | 02:32 | km/h: | 20.21 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Już w szkole nosiło mnie, żeby wracać jak najszybciej do domu widząc za oknem tak wspaniałą pogodę. Ustawiłem się z Pixonem w Arturówku. Stamtąd ruszyliśmy na bardzo fajną pętlę. Spodobała mi się bardzo. Zrobiliśmy 2 i pół okrążenia po czym trochę opadłem z sił. Dojechaliśmy z powrotem do Arturówka, później skierowaliśmy się na stację, żeby dopompować oponę, do FR Shopu i Piotrkowską do Piłsudskiego. Tam każdy z nas skierował się w swoją stronę. Dzień oczywiście zajebisty.
Moja machina:
Pixon psuje swój rower :P
Śnieg i woda:
Moja machina:
Pixon psuje swój rower :P
Śnieg i woda:
Cieszyłem się, że nie pada
Wtorek, 25 marca 2008
Km: | 1.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:04 | km/h: | 23.70 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Cieszyłem się, że nie pada i słońce od czasu do czasu wychodzi zza chmur. Wyszedłem pełen zapału na rower, ale równie szybko wróciłem do domu. Chłodny wiatr, niemiłe warunki, stwierdziłem, że i tak już dużo czasu nie jeżdżę, to ten dzień mnie nie zbawi.
Dąbrowa -> Radogoszcz -> Dąbrowa
Sobota, 22 marca 2008
Km: | 29.37 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:21 | km/h: | 21.76 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dąbrowa -> Radogoszcz -> Dąbrowa
Dąbrowa -> Olechów -> Dąbrowa
Wtorek, 11 marca 2008
Km: | 17.72 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:43 | km/h: | 24.73 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dąbrowa -> Olechów -> Dąbrowa
P.S. Na liczniku pokazała się liczba z szatańskim zakończeniem, (4666km) :D
P.S. Na liczniku pokazała się liczba z szatańskim zakończeniem, (4666km) :D
Lajtowa wycieczka z kumplem.
Niedziela, 9 marca 2008
Km: | 21.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 18.25 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Lajtowa wycieczka z kumplem. Najpierw pojechaliśmy zawieźć kask do jednego kumpla, trochę się zagadaliśmy i w końcu pojechaliśmy w miasto. Tam trochę pojeździliśmy i zebraliśmy się w stronę domu. Po raz pierwszy wyjechałem w koszulce kupionej jakiś czas temu. Całkiem miłe pierwsze wrażenie.