Gucio112blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(4)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gucio112.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2008

Dystans całkowity:1202.79 km (w terenie 195.00 km; 16.21%)
Czas w ruchu:54:15
Średnia prędkość:22.17 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:48.11 km i 2h 10m
Więcej statystyk

Od samego rana wycieczka

Poniedziałek, 30 czerwca 2008
Km: 85.17 Km teren: 7.00 Czas: 03:56 km/h: 21.65
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Od samego rana wycieczka relaksacyjna na Olechów,a później już w pedał i na Radogoszcz. Wracając moim oczom ukazał się nieziemski widok. Czarne Lamborghini Gallardo. Ryk silnika - poezja dla ucha. Żałowałem bardzo, że nie miałem ze sobą Soniaka żeby zdjęcie zrobić, no ale cóż zrobić. Po południu wyszedłem z kumplem. Stwierdziłem, że pojedziemy do Zgierza. I tak zahaczając o kaloryfer i robiąc połowę pętli Kasztanów dotarliśmy pod kapliczki, dalej pod klasztor i do Zgierza. Tam naturalnie w stronę Łodzi i z powrotem do Arturówka posiedzieć na "Silovce". Poobijaliśmy się tam spory czas i wróciliśmy do domu.

HZ 50%
FZ 32%
PZ 1%

Dąbrowa - Arturówek i okolice

Niedziela, 29 czerwca 2008
Km: 33.80 Km teren: 5.00 Czas: 01:32 km/h: 22.04
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dąbrowa - Arturówek i okolice - Dąbrowa
Z kumplem.

HZ 51%
FZ 44%
PZ 4%

Pojechałem z kumplem na pokaz

Sobota, 28 czerwca 2008
Km: 26.55 Km teren: 0.00 Czas: 01:14 km/h: 21.53
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Pojechałem z kumplem na pokaz aut tuningowanych pod aquapark FALA. Mało trochę tego było. Może później wrzucę parę zdjęć.

Pojechałem z Tomkiem rozruszać

Czwartek, 26 czerwca 2008
Km: 29.41 Km teren: 5.00 Czas: 01:19 km/h: 22.34
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Pojechałem z Tomkiem rozruszać się trochę do Arturówka. Tam przysiedliśmy na "Silovce" i później z powrotem do domu.

Łódź - Spała - Łódź

Środa, 25 czerwca 2008
Km: 160.60 Km teren: 0.00 Czas: 06:38 km/h: 24.21
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Łódź - Spała - Łódź

Wycieczka ta była zaplanowana już wczoraj. Możliwości wyboru trasy było kilka, jednak ostatecznie padło na Spałę.
Wyjazd o godzinie 10. Dwóch dzielnych zjadaczy kilometrów, czyli ja i Tomek, wyruszyliśmy na podbój. Najpierw jednak prawie że po drodze zahaczyliśmy o Piastę, aby Tomek mógł zakupić niezbędną rzecz - bidon. Równo o 10:30 wyruszyliśmy spod sklepu we właściwą już stronę. Zdecydowałem się pojechać bardzo dobrze znaną mi trasą z Łodzi aż do Tomaszowa Mazowieckiego. I tak Tomaszowską, następnie w jakąś tam ulicę (nazwy nie znam) kierującą już poza Łódź. Po trzech kwadransach znaleźliśmy się w Czarnocinie. Szybki rzut okiem na zalew oraz ilość osób znajdujących się nad nim w czasie jazdy. Kolejno pojechaliśmy przez Będków w stronę Ujazdu. Po drodze (w Wyknie) zatrzymaliśmy się, żeby zakupić pierwszą butlę napoju. Do Ujazdu trochę się droga ciągnęła, ale w końcu się w nim znaleźliśmy. Następnie skręt na trasę do Tomaszowa i ogień. Po drodze wszamałem jeszcze dwie bułki jadąc sobie. Równo po 2 godzinach i 14 minutach jazdy spod domu znaleźliśmy się w Tomaszowie Mazowieckim. Tam przez centrum i skierowaliśmy się w stronę Spały. Niestety tak nam się tylko wydawało, chociaż szczerze przyznam, że po fakcie byłem okropnie zły, jakie to z nas jełopy są. Ale po kolei. Jechaliśmy sobie jakąś mało uczęszczaną drogą i po chwili byliśmy w Smardzewicach. Gdybym spojrzał na mapę...
Nadleśnictwo Smardzewice:

Kopalnia Biała Góra:

Dojechaliśmy aż do Twardej i w końcu zorientowaliśmy się, że źle jedziemy. Cóż innego można było zrobić, jak tylko powracać.
Wjazd od Smardzewic do Tomaszowa (zdjęcie w czasie jazdy):

Już w Tomaszowie podjechaliśmy na Niebieskie Źródła i zastanawialiśmy się co dalej robić.

Tomcio jest szczęśliwy:

Mój Hex a w tle kaczka:

Nie poddaliśmy się, bo stwierdziliśmy, że przyjechaliśmy tu po to, aby odwiedzić Spałę. Co prawda zrobiliśmy jakieś 30km na darmo (choć teraz z tego się cieszę), to power w nogach jeszcze był i został aż do końca. Najpierw jednak w centrum Tomaszowa pożywiliśmy się w Mc Donaldzie i pojechaliśmy już właściwą drogą do Spały.
Pilica:

Droga pieszo-rowerowa która prowadzi do Spały jest moim zdaniem genialna i jedzie się po niej rewelacyjnie. Jak się później okazało, została oddana do użytku dopiero 10 dni wcześniej.
Wspomniana droga:


Mapa Spały i Inowłodza:

W Spale:



Posąg Żubra:


Żubr, a z nim ja:

Tomcio zajada się lodem:

Hex w barze:

Team kaczek i łabędzi:

Ciąg pieszo-rowerowy na mapie:

Cóż, pora była wracać już w stronę domu. Tak więc pojechaliśmy tą samą drogą do Tomaszowa i stamtąd również taką samą drogą do domu. Tempo trzymałem szybkie z Tomaszowa do Ujazdu, bo ruch był naprawdę duży i bałem się, że coś nam zrobi z tyłków garaż. Na szczęście szybko dojechaliśmy do Ujazdu, a tam już spokojnie (ze względu na trochę obolałego Tomka) pojechaliśmy do Wykna. Tam zakupiliśmy picie, na chwilę przysiedliśmy przed sklepem i zastanawiałem się, czy będąc tak blisko (1km) mógłbym nie odwiedzić rodzinki :) Tak więc pojechaliśmy sobie do Gutkowa odwiedzić moją rodzinkę. Kiedy ja ich ostatnio widziałem :) Troszkę pogadaliśmy i zebraliśmy się w dalszą drogę. Dalej do Będkowa i do Czarnocina. Tam Tomek zażyczył sobie krótkiego postoju, więc ok. Przez ten czas wyciągnąłem telefon i zrobiłem jeszcze zdjęcie:

No i po tym krótkim postoju dalej ruszyliśmy już bez przystanków do domu. Muszę powiedzieć, że troszkę byłem zaskoczony tym, ile jeszcze miałem siły w nogach i że trzymałem takie samo tempo jak w pierwszą stronę. Gdyby nie to, że troszkę czas nas poganiał, to z chęcią dokręciłbym do tych 200km. Ale i tak dzisiejsza wyprawa była super i jestem z niej bardzo zadowolony :)

HZ 11%
FZ 75%
PZ 4%

Pierwotnym moim celem było dzisiaj

Wtorek, 24 czerwca 2008
Km: 48.60 Km teren: 3.00 Czas: 02:12 km/h: 22.09
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwotnym moim celem było dzisiaj pojechać na Malinkę. Jednak po drodze plan się zmienił. Ale od początku.
Najpierw pojechałem z Tomkiem do sklepu rowerowego. Ja miałem zamiar kupić pompkę, Tomek bidon. Wyszliśmy ze sklepu z dwoma identycznymi pompkami :) Mieliśmy po drodze, dlatego wstąpiliśmy do domów, aby zamontować nowy nabytek. Później już w drogę, która była dzisiaj głównym celem. Dojechaliśmy do kaloryfera, zaspokoiliśmy pragnienie i stwierdziliśmy, że pojedziemy jednak prosto do Zgierza drogą asfaltową. I tak w błyskawicznym tempie dojechaliśmy Wycieczkową do Okólnej, tam koło klasztoru i ciągle prooooooooostooooooooo aż do Zgierza. Kolejno przez centrum owego miasta, aż w końcu wyjechaliśmy na dobrze już znaną mi drogę kierującą do Łodzi. Będąc już w swoim mieście zatrzymaliśmy się w sklepie, a później już bezpośrednio podążyliśmy w stronę domu.
Aha, zapomniałem dodać, że ułamałem na kaloryferze mocowanie lampki tylnej, dzięki czemu w tej chwili nie posiadam żadnego elementu oświetlenia ;]
A z pompki jestem zadowolony, bo test przeszła pomyślnie.

HZ 46%
FZ 27%
PZ 0%

Najpierw śmignąłem z kumplem

Poniedziałek, 23 czerwca 2008
Km: 43.73 Km teren: 14.00 Czas: 02:08 km/h: 20.50
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Najpierw śmignąłem z kumplem w miasto. Następnie pojechaliśmy na kaloryfer, żeby wypić sporą ilość wody. Kolejno pokręciliśmy się troszkę po lesie, wstąpiliśmy na miejscową "siłkę" i z powrotem do domu tradycyjnie prawie tą samą trasą.

HZ 51%
FZ 33%
PZ 2%

Najpierw pojechałem sobie do

Niedziela, 22 czerwca 2008
Km: 48.27 Km teren: 10.00 Czas: 01:56 km/h: 24.97
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Najpierw pojechałem sobie do Łagiewnik zrobić pętelkę jak zawsze. Później przejechałem przez Arturówek i znalazłem się na Radogoszczu. Pomyślałem, że wpadnę do dziadków. Jednak po drodze zrodził się nowy pomysł, dlatego odbiłem na Zgierz. Przejechałem się trochę po owym mieście i wróciłem do początkowego celu. Posiedziałem chwilę i zebrałem się do domu. Po drodze zupełnie niespodziewanie osiągnąłem cel, jaki sobie kiedyś tam wymyśliłem. Na skrzyżowaniu Pomorskiej z jakąś tam (tam przy kościele z kopułą :D ) na czerwonym świetle stał sobie tir. Więc ja postanowiłem zaczaić się za nim. I tak przejechałem jedno skrzyżowanie, przejeżdżam przez drugie i przed nami dość długa prosta, na której można się rozpędzić Efektem końcowym była liczba 71,4km/h widniejąca na moim liczniku. Jestem niezmiernie zadowolony :D

HZ 13%
FZ 51%
PZ 32%
AVR 152
VHR 192

V-MAX - 71,4 KM/H

Przez Arturówek na cmentarza

Sobota, 21 czerwca 2008
Km: 28.63 Km teren: 4.00 Czas: 01:10 km/h: 24.54
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Przez Arturówek na cmentarza na Radogoszczu i do domu.

Pojeździłem sobie trochę z kumplem.

Piątek, 20 czerwca 2008
Km: 24.39 Km teren: 0.00 Czas: 01:04 km/h: 22.87
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Pojeździłem sobie trochę z kumplem. Dąbrowa - Retkinia - Dąbrowa.

HZ 65%
FZ 20%
PZ 0%

kategorie bloga

Moje rowery

Scud Argon 3.0 3574 km
Poison Zyankali 6331 km
Kross Hexagon V6 22972 km

szukaj

archiwum