Gucio112blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(4)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gucio112.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2008

Dystans całkowity:1104.24 km (w terenie 170.00 km; 15.40%)
Czas w ruchu:50:36
Średnia prędkość:21.82 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:40.90 km i 1h 52m
Więcej statystyk

Najpierw do i z pracy. Później

Wtorek, 19 sierpnia 2008
Km: 38.70 Km teren: 0.00 Czas: 01:42 km/h: 22.76
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Najpierw do i z pracy. Później ustawka z Darkiem. Wybraliśmy się do Top Printu, ale niestety nie było tego czego chciałem. Wymyśliłem, że zrobimy małe tourne po sklepach rowerowych w poszukiwaniu pompki. Na pierwszy ogień poszła Piasta. Pierwszy i zarazem ostatni, bo kupiłem pompkę :) Przejechaliśmy do Przybyszewskiego i po chwili każdy pojechał w swoją stronę.

Stwierdziłem, że pojadę sobie dzisiaj

Poniedziałek, 18 sierpnia 2008
Km: 86.15 Km teren: 35.00 Czas: 03:51 km/h: 22.38
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Stwierdziłem, że pojadę sobie dzisiaj do Ptaka (tego w Rzgowie). Nie wiem sam po co się tam chciałem wybrać, ale ok. Wjechałem oczywiście na Rzgowską. W tamtą stronę wiatr był w gębę, za to z powrotem był już w plecy. Chciałem także zobaczyć, czy da się na tej drodze pobić Vmaxa. Niestety zróżnicowanie nawierzchni (pod górę, w dół i tak w kółko) uniemożliwia to. Dzisiaj udało się wyciągnąć najwięcej 71,7km/h, oczywiście za tirem.
Po obiedzie wybrałem się w miejsce ustawki z Darkiem. Żółty, czerwony, niebieski szlak - to w największym skrócie, drogi które przebyliśmy. Pod koniec ułamały mi się śrubki od mocowania do bidonu (były plastikowe) i pół śrubki jednej i drugiej jest w ramie. Później już przez miasto do domu.

Na giełdę i z powrotem.

Niedziela, 17 sierpnia 2008
Km: 7.42 Km teren: 0.00 Czas: 00:22 km/h: 20.24
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Na giełdę i z powrotem. Całość w deszczu.

Najpierw po przejechaniu 1km stwierdziłem,

Piątek, 15 sierpnia 2008
Km: 50.42 Km teren: 15.00 Czas: 02:13 km/h: 22.75
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Najpierw po przejechaniu 1km stwierdziłem, że muszę się wrócić po bidon. Wyjechałem znowu, tym razem po 2km dostałem wiadomość od Łukasza, nie miałem jak mu dać znać, więc znowu musiałem wrócić się do domu <lol> Przy okazji nasmarowałem trochę napęd. Pojechaliśmy najpierw na kaloryfer napełnić bidony i na żółty szlak. Przejechaliśmy sobie cały i pojechaliśmy na tą fajną trasę, nie wiem jak to nazwać :P Zrobiliśmy kilka pętelek i z powrotem na żółty szlak tylko w drugą stronę. Na drugim podjeździe dałem ciała i zrobiłem szybki przystanek na leżąco. Obiłem sobie dość mocno jakąś kość, no ale trudno :P Trzeba było się zbierać w stronę domów, bo pogoda klarowała się naprawdę okropna. Bałem się, że nie zdążę przed potężną ulewą i burzą do domu, ale na szczęście się udało. Sił nie szczędziłem :P

Do południa ustawiłem

Czwartek, 14 sierpnia 2008
Km: 16.81 Km teren: 0.00 Czas: 00:53 km/h: 19.03
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Do południa ustawiłem się z Kusakiem, żeby obejrzeć przerzutkę przednią i klamki. Niestety się nie zjawił :P Wracając wbił mi się w moją nową oponkę gwóźdź porządnych rozmiarów. Trochę przejechałem jeszcze, bo na szczęście powietrze bardzo powoli uciekało, ale już ostatnie 1,5km musiałem prowadzić rower. Załatałem dętkę i umówiłem się ponownie z Kusakiem. Tym razem po drodze do pracy otrzymałem przerzutkę do testów. Reszta trasy do pracy i wieczorem z powrotem.

Wczoraj wieczorem założyłem

Środa, 13 sierpnia 2008
Km: 37.83 Km teren: 5.00 Czas: 01:47 km/h: 21.21
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Wczoraj wieczorem założyłem nową oponkę na tył, a tą z tyłu dałem na przód, bo jest jeszcze w dobrym stanie. Jako że nie było pompki w domu, musiałem iść dzisiaj z rańca 1km na stację z kompresorem. Wstałem przed 7 i poszedłem napompować oponki. Przy okazji zrobiłem malutkie kółko. Jak na razie mam jedno stwierdzenie - potwornie szybko się przyspiesza na tej oponce :) Siodła chwilowo nie montuję, bo poczekam chyba na zmianę sztycy i ramy :P

Po powrocie z pracy, niestety nie rowerem, zjadłem szybko obiad i wyskoczyłem pojeździć. Pomyślałem, że może przetestuję oponkę w terenie, ale po drodze mi się odechciało :P Przejechałem więc z Radogoszcza na kaloryfer i z powrotem. Na tym odcinku nie było źle. Po drodze mnóstwo zatrzymań na poprawę kasku i chyba w końcu udało mi się odpowiednio do mnie wyregulować :)

Najpierw pojechałem jak zwykle

Wtorek, 12 sierpnia 2008
Km: 42.61 Km teren: 0.00 Czas: 01:42 km/h: 25.06
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Najpierw pojechałem jak zwykle do pracy. Na przerwie zobaczyłem, że ktoś się do mnie dobijał. Po powrocie do pracy stwierdziłem, że to może być sklep rowerowy i się nie pomyliłem. Wyszedłem z pracy, a tu SMS, że mogę przyjeżdżać po zamówienie :) No to pojechałem prosto po pracy, bo miałem po drodze obejrzeć co tam na mnie czeka :) Wszystko to czego chciałem. Pogadałem chyba z godzinę i pojechałem w końcu do domu. Wziąłem kasę i z powrotem popędziłem do sklepu. Zostałem posiadaczem kasku Met Estro i opony Author Slick 26x1,5. Po powrocie do domu dowiedziałem się, że czeka na mnie także awizo. Przebrałem się szybko i poleciałem na pocztę. Szybki powrót z paczką. Ahh, jakie to siodło piękne jest :) Niestety opony i siodła nie zdążyłem zamontować, bo miałem pilny wyjazd, a było już troszkę późno.

Najpierw do bankomatu i z powrotem.

Poniedziałek, 11 sierpnia 2008
Km: 30.92 Km teren: 0.00 Czas: 01:15 km/h: 24.74
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Najpierw do bankomatu i z powrotem. Po obiedzie na Radogoszcz i z powrotem do domu.

Pojechałem jak zwykle z Tomkiem

Niedziela, 10 sierpnia 2008
Km: 54.67 Km teren: 20.00 Czas: 02:52 km/h: 19.07
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Pojechałem jak zwykle z Tomkiem bardziej okrężną drogę w stronę Łagiewnik. Popijając wodę na kaloryferze wpadłem na pomysł przejechania żółtego szlaku. Dojechaliśmy tak sobie nim aż do kapliczek, gdzie postanowiłem pokazać Tomkowi fajną traskę. Bardzo nam się spodobała i przejechaliśmy nią kilka/kilkanaście razy :) Kolejno na "Silovke", z powrotem na kaloryfer i przez centrum miasta do domu.

Do i z pracy

Sobota, 9 sierpnia 2008
Km: 8.05 Km teren: 0.00 Czas: 00:21 km/h: 23.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Do i z pracy

kategorie bloga

Moje rowery

Scud Argon 3.0 3574 km
Poison Zyankali 6331 km
Kross Hexagon V6 22972 km

szukaj

archiwum