Miasto
Czwartek, 12 września 2013
Km: | 50.56 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:26 | km/h: | 20.78 |
Pr. maks.: | 38.10 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z samego rana do centrum coś załatwić i w drodze powrotnej jeszcze przez Olechów sprawdzić jedną rzecz. Po południu do E i powrót przez centrum. Na Pietrynie coś kręcą :) I wieczorem z Tomkiem do Lidla na piwko
Miasto
Wtorek, 10 września 2013
Km: | 23.12 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 66.70 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nie przejechałem nawet 500m i już jakiś stary dziad sprawił, że się we mnie zagotowało. Jadąc i słuchając głośno muzyki jestem w stanie usłyszeć co się dzieje wokół mnie, jednak nie słyszę wszystkich szczegółów, dlatego nie wiem co dokładnie do mnie powiedział (jechałem ulicą, on przechodził po przejściu i dość blisko niego przejechałem. Dodam, że nikt nigdy nie zwracał na to nawet uwagi, a tu taka niespodzianka, znalazł się). Usłyszałem jedynie najpopularniejsze słowo w naszym brzydkim kraju. Okazało się, że wsiadł do jakiegoś auta i później mnie wyprzedzając wrzeszczał coś z siedzenia pasażera (znów nie słyszałem, ach ta muzyka :D ) Jednak zatrzymał się na światłach, to postanowiłem się dowiedzieć co ma ciekawego do powiedzenia. Oczywiście żadnych konkretów, głupie teksty którym do argumentów bardzo daleko, chyba sam nie za bardzo wiedział o co ma pretensje i na koniec straszenie policją. Szczerze powiedziawszy gdybym miał czas na czekanie na nich, to z chęcią bym go wyśmiał w twarz już w trakcie wzywania przez niego stróżów prawa, bo niby co by im powiedział? No mniejsza z tym, po prostu pojechałem sobie w swoją stronę w dalszym ciągu racząc się dźwiękami z słuchawek.
Miałem wyjść z Radkiem, ale był uprzejmy nawalić, więc wyszedłem sam. Miałem jeszcze trochę czasu, to pokręciłem się po mieście i w końcu trafiłem do E. Powrót jak zwykle przez spokojne i praktycznie puste ulice :)
To właśnie ten trip sprawił, że w tym roku przekroczyłem już 4000km :) Myślę, że kolejny tysiąc jest jak najbardziej osiągalny.
Miałem wyjść z Radkiem, ale był uprzejmy nawalić, więc wyszedłem sam. Miałem jeszcze trochę czasu, to pokręciłem się po mieście i w końcu trafiłem do E. Powrót jak zwykle przez spokojne i praktycznie puste ulice :)
To właśnie ten trip sprawił, że w tym roku przekroczyłem już 4000km :) Myślę, że kolejny tysiąc jest jak najbardziej osiągalny.
Miasto
Sobota, 7 września 2013
Km: | 45.88 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 44.40 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
W sobotę - miałem godzinę czasu do zabicia, więc na oprawcę wybrałem rower. Wyszedłem wcześniej pokręcić się trochę po mieście, a następnie do E i do domu.
W niedzielę - ustawiłem się z Tomkiem i w godzinach wieczornych wyruszyliśmy do Mc Donald's na Mickiewicza, a później jeszcze kawałek po mieście.
W niedzielę - ustawiłem się z Tomkiem i w godzinach wieczornych wyruszyliśmy do Mc Donald's na Mickiewicza, a później jeszcze kawałek po mieście.
Miasto
Piątek, 6 września 2013
Km: | 14.52 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:37 | km/h: | 23.55 |
Pr. maks.: | 47.60 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
E.
Za każdym razem kiedy jadę w stronę centrum ulicami Śmigłego i dalej Kopcińskiego przeklinam tą bandą kretynów, która zakpiła z rowerzystów i postawiła znak drogi rowerowej w miejscu, gdzie od lat był zwykły chodnik. Oczywiście nic poza śmiesznym znaczkiem się nie zmieniło, ta "droga rowerowa" to zwyczajne gówno, które kończy się a to na przejściu dla pieszych, a to nawet kanałem pod wiaduktem, piękna sprawa. Środkowy palec i piękna wiązanka słów polskich dla pomysłodawców. Dla wielce ważnych szoferów MPK również, bo odkąd dostali buspasy, poprzewracało im się w dupach.
Tak, jestem wkurwiony, bo to zwyczajna kpina!
Za każdym razem kiedy jadę w stronę centrum ulicami Śmigłego i dalej Kopcińskiego przeklinam tą bandą kretynów, która zakpiła z rowerzystów i postawiła znak drogi rowerowej w miejscu, gdzie od lat był zwykły chodnik. Oczywiście nic poza śmiesznym znaczkiem się nie zmieniło, ta "droga rowerowa" to zwyczajne gówno, które kończy się a to na przejściu dla pieszych, a to nawet kanałem pod wiaduktem, piękna sprawa. Środkowy palec i piękna wiązanka słów polskich dla pomysłodawców. Dla wielce ważnych szoferów MPK również, bo odkąd dostali buspasy, poprzewracało im się w dupach.
Tak, jestem wkurwiony, bo to zwyczajna kpina!
Poza miastem
Środa, 4 września 2013
Km: | 33.82 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 27.06 |
Pr. maks.: | 65.90 | Temperatura: | 19.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zachęcony wczorajszą wycieczką po mieście stwierdziłem, że wyjadę na swoją starą trasę i zobaczę jak idą budowy dróg :) Jak pomyślałem, tak też zrobiłem. W ten sposób dotarłem do Tuszyna i powrót. Pedałując w stronę domu zerknąłem na średnią prędkość z trasy i byłem mile zaskoczony - 27,8km/h. Musiała być jeszcze trochę wyższa jak dojeżdżałem do Tuszyna, bo z powrotem już wiatr dawał o sobie znać.
Miasto
Wtorek, 3 września 2013
Km: | 40.27 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 56.90 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Najpierw do swojej byłej pracy i jeszcze w kilka miejsc. Okazuje się, że po serwisie zostały jedynie wspomnienia... Szkoda, bo z całej swojej zawodowej kariery tą pracę wspominam zdecydowanie najlepiej. Później powrót na godzinkę do domu i podjechałem jeszcze do Edyty.
Jestem zaskoczony w jakim tempie kręcę te kilometry. Nawet nie zauważyłem kiedy, a lada dzień dobiję do 4000km w tym roku, a przebieg nadal rośnie.
Jestem zaskoczony w jakim tempie kręcę te kilometry. Nawet nie zauważyłem kiedy, a lada dzień dobiję do 4000km w tym roku, a przebieg nadal rośnie.
Miasto
Poniedziałek, 2 września 2013
Km: | 16.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do Edyty i z powrotem. Wyszedłem z domu, wsiadłem na rower i wyjechałem z klatki prawie że zaliczając spektakularną glebę pod oknami domu. Przyczyną tego zjawiska był flak w przednim kole. Pewnie w coś wjechałem, albo którąś z dwóch dziur, które zrobiły się w oponie, dętka otrzymała kuku. Wkurzony, że muszę wracać od nowa, nawet nie sprawdzałem co się stało, tylko zmieniłem cały zestaw, czyli oponę z dętką. Zagościł semi-slick Kendy 2,0, przez co teraz rower z przodu wygląda jak czołg. W drodze powrotnej złapał mnie deszcz i czułem się jak zawodnik na torze, bo przy każdym hamowaniu tylnym hamulcem od razu leciałem bokiem :D Takie już prawa fizyki, kiedy z tyłu niezmiennie siedzi Kwest 1,25 coraz bardziej łysy przez zaciskanie mocno tylnego hamulca :P
Miasto
Sobota, 31 sierpnia 2013
Km: | 50.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z Radkiem tu i tam
Miasto
Czwartek, 29 sierpnia 2013
Km: | 15.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do Edyty i z powrotem
Zaległości
Środa, 28 sierpnia 2013
Km: | 40.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 63.20 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kross Hexagon V6 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Najpierw na miasto coś załatwić, a później znów pokręcić się z Radkiem. Tym razem już trochę cieplej